Islandczycy jeszcze do całkiem niedawna wierzyli w trole. Ich siedliska brali pod uwagę budując drogi. Może dlatego jest ich stosunkowo niewiele na tej nieziemskiej wyspie. W sumie nie ma to znaczenia, kierując się słowami „droga powstaje dzięki wędrowcom” zapuśćmy się w przestrzeń wulkanicznego pyłu, z analogiem w ręku.
Tutaj człowiek musi zachować pokorę wobec otaczającego go świata, ma na niego bowiem ograniczony wpływ i musi to uszanować. Taka podróż stanowi lekcje. Szczególnie dla tych, którzy z aparatem w ręku czekają na zdjęcia życia. Właśnie... Czekają. Światło, zmienia się tak szybko, deszcz może spaść w każdej chwili, oby tylko deszcz, może to być grad wielkości kuleczek styropianu, a zamieć śnieżna? Nie wspominając o wietrze, w wielu miejscach dronowanie jest po prostu niemożliwe, a w innych zakazane. Wyspa może być dobrym miejscem na wypracowanie wytrwałości i cierpliwości, w ślad za fotografem z filmu o Walterze Mitty, czekającym na TO ujęcie.
Tutaj człowiek musi zachować pokorę wobec otaczającego go świata, ma na niego bowiem ograniczony wpływ i musi to uszanować. Taka podróż stanowi lekcje. Szczególnie dla tych, którzy z aparatem w ręku czekają na zdjęcia życia. Właśnie... Czekają. Światło, zmienia się tak szybko, deszcz może spaść w każdej chwili, oby tylko deszcz, może to być grad wielkości kuleczek styropianu, a zamieć śnieżna? Nie wspominając o wietrze, w wielu miejscach dronowanie jest po prostu niemożliwe, a w innych zakazane. Wyspa może być dobrym miejscem na wypracowanie wytrwałości i cierpliwości, w ślad za fotografem z filmu o Walterze Mitty, czekającym na TO ujęcie.
Cierpliwości i wytrzymałości można uczyć się od islandzkich kucy. Z perspektywy ciepłego samochodu obserwowałam jak znoszą zamieć śnieżną. Kuce zbliżyły się do siebie i stały, niektóre położyły się kuląc, ale wiele z nich po prostu stało, pyskiem do wiatru, czekając aż przejdzie…
Jeśli szukacie islandzkich smaczków, fotograficzną inspirację stanowi dla mnie Niklas Söderlund, którego możecie znaleźć na instagramie. Muzycznie, proponuje zatopić się w brzmienie islandzkiego w dwóch przeciwstawnych konwencjach: łagodnej, w wykonaniu dobrze znanego